w środę 10 czerwca 2015 r.
o godz. 18.00
Koncert poświęcony Powstaniu Warszawskiemu
Elegia o chłopcu polskim
– najpiękniejsze wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
śpiewa
Sławomir Zygmunt
Wystąpią:
Sławomir Zygmunt – śpiew, gitara, harmonijka ustna
Krzysztof Domański – gitara
Płyta CD „Elegia o chłopcu polskim. Sławomir Zygmunt śpiewa wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego” została wydana przez firmę Langloo.com. Znajduje się na niej 15 wierszy poety z muzyką i w wykonaniu Sławomira Zygmunta. Jest to jego czwarta samodzielna płyta. Muzyka do wierszy Baczyńskiego powstawała przez wiele lat. Pierwszy utwór do jego tekstu Sławomir Zygmunt napisał jako zaledwie siedemnastolatek. Ta i kolejne dwie kompozycje zaprezentowane wtedy na przeglądzie muzyki młodzieżowej zachwyciły Czesława Niemena i prof. Aleksandra Bardiniego, którzy byli jurorami. Minęło jednak dużo czasu, zanim powstał materiał na całą płytę do wierszy Baczyńskiego. Sławomir Zygmunt realizował bowiem swoje inne fascynacje: pisał muzykę do tekstów Edwarda Stachury i innych poetów, tworzył także piosenki autorskie, zajmował się dziennikarstwem. Ostatnie cztery kompozycje do wierszy K. K. Baczyńskiego skomponował już w latach 2000. Potem sporo czasu zajęło znalezienie wydawcy płyty. Ale w końcu się udało, dzięki energii Anety Woźniak z firmy Langloo.com album „Elegia o chłopcu polskim…” został wydany. Nagrania powstały (tak jak poprzednia płyta Sławomira Zygmunta, „Kiedy idę ulicą”) w studiu Aleksandra Nowackiego (i z jego udziałem), w marcu 2014 roku.
Wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego towarzyszą mi przez całe życie – mówi Sławomir Zygmunt. – Zanim jeszcze zacząłem je rozumieć i doceniać, poeta istniał w rodzinnych wspomnieniach – był sąsiadem moich dziadków, jednym z bohaterów opowieści o wojnie i Powstaniu Warszawskim, w którym walczyli i zginęli także członkowie mojej rodziny. Można powiedzieć, że wychowałem się w cieniu legendy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Kiedy byłem nastolatkiem doceniłem jego niesłychany talent poetycki i wrażliwość. Dziś podziwiam również dojrzałość, mądrość i przenikliwość, która przenika poezję Baczyńskiego. Aż trudno uwierzyć, że te wiersze pisał tak młody chłopak!
Dlaczego warto odkryć Krzysztofa Kamila Baczyńskiego na nowo? Bo w jego wierszach jest ogromny ładunek nadziei, męstwa i determinacji, by sprostać wyzwaniom, jakie niesie los. Te, przed którymi stanęło pokolenie Baczyńskiego, były dramatyczne. Jednak dziś życie także niesie bardzo trudne zdarzenia i silną presję. Łatwo poddać się katastroficznym myślom czy ratować ucieczką od rzeczywistości lub popadnięciem w naiwny optymizm. A z wierszy Baczyńskiego można czerpać natchnienie i odwagę do brania życia takim, jakie ono jest, i odnajdywania piękna, radości oraz spełnienia w najtrudniejszych nawet warunkach. Jest w nich liryczna i gorąca miłość, jest też realistyczne, twarde, bardzo męskie widzenie tego, co się dzieje. Krzysztof Kamil Baczyński to wojownik, kiedy trzeba walczyć i pełen ciepła, wrażliwości oraz zdumiewającej, jak na dwudziestoparoletniego człowieka, dojrzałości poeta. Do tego niebywale utalentowany. Nie bez kozery mówiono, że był on „Mickiewiczem” pokolenia Kolumbów.
Warto dziś wsłuchać się w poezję K. K. Baczyńskiego. Jego wiersze z muzyką nabierają dodatkowego waloru. Podkreśla ona piękno i bogactwo słów poety. Pomaga docenić oryginalność i celność metafor, umiejętność nazywania i oddawania złożonych przeżyć i emocji. Uwrażliwia na słowo piękne, wyrafinowane, używane świadomie i precyzyjnie, z wielką dojrzałością oraz oryginalnością.
Sławomir Zygmunt
————————————
Spis utworów:
1. Bez imienia (3:35)
2. Piosenka śnieżna żołnierza (3:29)
3. O Barbaro (2:42)
4. Elegia o chłopcu polskim (2:51)
5. Kołysanka (3:06)
6. Kolęda (4:43)
7. Pragnienia (3:34)
8. Maszeruje pluton (3:38)
9. Dom poety (4:50)
10. Tych miłości (3:46)
11. Z wiatrem (3:50)
12. Biała magia (3:37)
13. Westchnienie (2:31)
14. Mazowsze (5:00)
15. Na oceanach (4:05)
Teksty: Krzysztof Kamil Baczyński
Muzyka: Sławomir Zygmunt www.slawomirzygmunt.com
Aranżacje: Aleksander Nowacki, Sławomir Zygmunt
Producent nagrań: Sławomir Zygmunt
Muzycy:
Sławomir Zygmunt: śpiew, gitary, harmonijka ustna
Krzysztof Domański: gitara akustyczna
Aleksander Nowacki: fortepian, pianino, organy Hammonda, programowanie perkusji
Nagrania zrealizowano w Studio Nowacki w Warszawie w marcu 2014
Wydawca i dystrybutor: Langloo.com S.A.
Sławomir Zygmunt
Warszawski muzyk, autor i kompozytor z kręgu piosenki literackiej, folkowej i poetyckiej, a także dziennikarz (ukończył Wydział Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim). Opublikował (m.in. w CINEMA, FILM, KINO) ponad 1,5 tysiąca artykułów, reportaży, wywiadów i recenzji z dziedziny kina i muzyki oraz dwie książki z których „Bruce Lee i inni. Leksykon filmów wschodnich sztuk walki” miał już trzy wydania i zdobył tytuł bestsellera. Wychował się na warszawskim Czerniakowie, jego dziadkowie mieszkali w tej samej kamienicy (róg Podchorążych i Hołówki), w której w latach 1936-1944 mieszkał Krzysztof Kamil Baczyński. Jest autorem i (jednym z wykonawców) słynnego spektaklu złożonego z wierszy Edwarda Stachury z własną muzyką pt. „Sted: opowieść-wiatr” (nagrodzonego m.in. na festiwalu FAMA), wystawianego w Teatrze „Stara Prochownia”. Wielokrotnie występował w TVP oraz nagrywał dla radia. Poza koncertami indywidualnymi występował w kabaretach „Nowy Świat”, „Szerszeń” i „Warsztat”. Jest członkiem Związku Polskich Autorów i Kompozytorów ZAKR oraz Stowarzyszenia Autorów ZAIKS. Sławomir Zygmunt jest także autorem muzyki do czterech filmów dokumentalnych. Na premierę czeka najnowszy „Ku pokrzepieniu powstańczych serc. Historia obrazu Matka Boska AK”.
Wydał cztery albumy CD:
1. „16 x Edward Stachura” (2002).
2. „Kiedy idę ulicą” (2007), który zawiera m.in słynną już „Balladę o Kazimierzu Dolnym”,
„Bluesa o panienkach z ulicy Poznańskiej”, „Małą zakochaną Chinkę” i „Śnieg” (9 tygodni
Liście Polskich Przebojów).
3. „Polka dyrektora – piosenki kabaretowe” (2008).|
4. „Elegia o chłopcu polskim. Sławomir Zygmunt śpiewa wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego” (2014).
A także dwie kasety CM:
1. „Sted: opowieść-wiatr” (1986).
2. „Śmiech do łez – kabaret FTS” (1999).
KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI – MUZYCZNA LEKTURA OSOBISTA
O płycie „Elegia o chłopcu polskim. Sławomir Zygmunt śpiewa wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego”
Sławomir Zygmunt interpretując poezję Krzysztofa Kamila Baczyńskiego podjął spore ryzyko. Niebezpieczeństw było wiele, i to poważnych – od patetycznej, rocznicowej stylistyki szkolnego bryku, poprzez usypiający liryzm rodem z „krainy łagodności”, nadekspresję manierycznej piosenki aktorskiej aż po mechaniczne próby wtłoczenia klasyka w rockowe czy popowe schematy. Zygmunt postępuje inaczej. Trzeba zwrócić uwagę, że bardzo dba o czytelność i komunikatywność tekstu, nie starając się go zdominować zbytnio ekspresyjną interpretacją czy nonszalancją wykonania. Można wręcz odnieść niezwykłe wrażenie, że jego Baczyński, to Baczyński, który przetrwał wojnę, a wiersze poety to wspomnienia snute niejako z „perspektywy feniksa”, wspomnienia tragicznych czasów, których wykreślić nie sposób, ale które jednak odeszły w przeszłość.
Najważniejszą decyzją artystyczną Sławomira Zygmunta, znanego wykonawcy poezji m.in. Edwarda Stachury, a także samodzielnego autora, było to, by dopasować poezję Baczyńskiego, niejako stopić ją z własną muzyczną tożsamością, którą wielbiciele jego twórczości doskonale znają. Udało się to wyjątkowo dobrze, płyta sprawia wrażenie niezwykle przemyślanej pod względem brzmieniowym, osadzona została pewnie i konsekwentnie w tradycji muzycznej, która ukształtowała Zygmunta – ballady, folka i rocka przełomu lat 60. i 70. A więc retro folk rock, jeśli ktoś potrzebuje szufladek? W pewnym sensie tak. Dominują tu przecież ciepłe brzmienia wszechobecnych organów Hammonda i często współbrzmiącego z nimi fortepianu, umiejętnie z reguły kontrapunktowane głosem wokalisty i brzmieniem gitary akustycznej, a czasem i elektrycznej.
Kwintesencją oryginalnego stylu Sławomira Zygmunta są zwłaszcza dwa utwory: „Kolęda” i zamykający płytę „Na oceanach”. W obu są miejsca na niezwykle przemyślane, ale i pełne swobody partie solowe, niezbyt rozbudowane, ale przez swą oszczędność i zwartość trafne. W obu też budowane skutecznie jest wewnętrzne napięcie jednak bez sięgania do naprawdę agresywnej ekspresji, ale wynikające logicznie ze struktury utworów i ściśle z nią powiązanych subtelnych zmian interpretacji wokalnej. Płyta ma monolityczne wręcz brzmienie, ale nie powoduje to wrażenia monotonii, co jest częste przy tego rodzaju projektach. Trzeba jej słuchać uważnie i dość głośno, by wychwycić wszelkie niuanse, celne zróżnicowanie klimatu poszczególnych utworów, wreszcie dyskretne cytaty, świadczące o erudycji autora (Zygmunt skomponował wszystkie utwory), która jednak nie ma w sobie nic z łatwego popisu.
Mamy tu odwołania do bossa novy w „Pragnieniach”, beatlesowską melodykę w „Mazowszu”, folkowe klimaty w „Kolędzie” – przykłady można mnożyć. W większości utworów dominuje ton osobistej, wręcz intymnej rozmowy ze słuchaczem, jak chociażby w poruszającym utworze „Tych miłości”, niesionym skutecznie przez liryczną melodię, która zatrzymuje się w odpowiednim momencie na progu zbytniej słodyczy. Najbardziej przekonuje Sławomir Zygmunt, gdy pozwala muzyce w pełni współgrać z tekstem, a jednocześnie śmiało płynąć. Ten swobodny strumień dźwięków skutecznie wspomaga użycie harmonijki ustnej w sposób – by tak rzec – jawnie dylanowski, ale nie będący przecież bezduszną kopią mistrza. To wyraźnie amerykańskie brzmienie płyty, czasem wzbogacane motywem stylizowanym na irlandzki absolutnie nie razi, ponieważ u Zygmunta pojawia się także i słowiańskie rozmarzenie, które jednak nigdy nie zamienia się w niekontrolowaną rozlewność. Dzieje się więc tak, że jego twórcze inspiracje wzajemnie się przenikają i niejako nawzajem kontrolują, co nadaje płycie oryginalny charakter. Nie jest to przecież tak modny dziś eklektyczny patchwork, walczący o uwagę słuchacza często wyrwanymi brutalnie z oryginalnego kontekstu cytatami. Sławomir Zygmunt stworzył całość zadziwiająco harmonijną. Jest tu obecny ból, mrok, ale w końcu ustępuje nadziei, czemu służy przemyślany wybór wierszy Baczyńskiego i kolejności utworów.
Tomasz Jopkiewicz, KINO