Spotkanie w środę 17 stycznia 2018 r. o godz. 17.00
Wstęp wolny
Opowieści podróżnicze
Krzysztof Baranowski
Szlakiem Trzech Kultur – Włodawa, Jabłeczna i Kodeń
Włodawę nazwano miastem trzech kultur, ponieważ co roku, we wrześniu, odbywa się tutaj folklorystyczny Festiwal Trzech Kultur: piątek poświęcony jest kulturze żydowskiej, sobota prawosławiu i niedziela katolikom. Część koncertów odbywa się w oryginalnych budynkach synagogi, cerkwi i kościoła. Dzięki położeniu na granicy dawnej Korony i Litwy, miasto od początku istnienia zamieszkiwali Polacy i Rusini, a po uzyskaniu praw miejskich w XVI w. osiedlili się tu Żydzi. W pierwszej połowie XVII w. Włodawa była również ośrodkiem kalwinizmu (w 1634 r. odbył się tu zjazd kalwinów z całej Korony i Litwy).
Film z mojej wycieczki w tamte strony pokażę w dniu 17 stycznia 2018 r. Na rynku we Włodawie zobaczymy późnobarokowy zespół parterowych kramów i jatek z XVIII w., zwany „czworobokiem”, z obszernym wewnętrznym dziedzińcem oraz z dwiema bramami wjazdowymi. Na wysokiej skarpie od strony Bugu, widać barokowy kościół św. Ludwika ze strzelistymi wieżami, zaprojektowany przez architekta królewskiego Pawła Fontanę. Kościołem i klasztorem opiekują się ojcowie paulini, przybyli z Jasnej Góry. We wnętrzu kościoła znajdują się bogate, rokokowe polichromie oraz dekoracje sztukatorskie i rzeźby. Naprzeciwko kościoła, na murze wzdłuż ulicy, zobaczyć możemy ciekawie namalowany mural reklamujący Festiwal Trzech Kultur. W pobliżu rynku widać baniaste kopuły cerkwi Narodzenia Najświętszej Marii Panny, wybudowanej w XIX w. Ciekawostką jest postawiony na placu cerkiewnym, ekumeniczny krzyż, upamiętniający IV Festiwal Trzech Kultur z 2001r. Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego ma swoją siedzibę w synagodze, która jest jednym z najcenniejszych zabytków sakralnych architektury żydowskiej w Polsce. Duże wrażenie robi wnętrze z łukowym sklepieniem podpartym słupami. Zachowały się tu podstawowe elementy wyposażenia wnętrza: barokowa szafa ołtarzowa, naturalnej wielkości makieta bimy, zbiór judaików i pokój mełameda (nauczyciela szkółki żydowskiej). Obok synagogi znajduje się mała synagoga i dom kahalny, z zachowanymi fragmentami polichromii. Za Włodawą kierujemy się na północ, do Jabłecznej. Przez bramę wchodzimy za ogrodzenie prawosławnego klasztoru i znajdujemy się jakby w niewielkim parku, pełnym kwiatów. Jest tu nawet nieduży staw z mostkiem. Wszystko pięknie utrzymane i zadbane. Za wewnętrznym ogrodzeniem, znajdującym się po lewej stronie, widać już białe mury cerkwi św. Onufrego ze złoconymi kopułami. Wewnątrz znajduje się wspaniały ikonostas z ikonami z XVIII w. Warto w tym miejscu posłuchać ciekawych opowieści mnicha z historii powstania monastyru. Wracając na parking, widzimy na wprost, wśród drzew, na niewielkim wzgórku, małą kapliczkę z zielonymi kopułami. W prawo od niej, polna droga prowadzi do Bugu. Kierujemy się dalej na północ. Po około 12 km dojeżdżamy już do Kodnia, byłej rezydencji rodu Sapiehów. Przed kościołem św. Anny z XVII w. jest nieduży parking. Wewnątrz kościoła stanowiącego Sanktuarium Królowej Podlasia, podziwiać możemy bogatą renesansową sztukaterię oraz słynny obraz Matki Boskiej de Guadelupe, który został wykradziony z kaplicy papieskiej w Watykanie przez Mikołaja Sapiehę. Warto posłuchać w kościele opowieści księży o historii miasta, kościoła i obrazu. Na zewnątrz kościoła, z boku, znajduje się wejście do podziemi, gdzie obejrzeć można trumny ze szczątkami niektórych członków rodu Sapiehów. Z tyłu, za kościołem, są zabudowania klasztorne i dom pielgrzyma. Idąc dalej, w kierunku do Bugu, dochodzimy do dawnej siedziby Sapiehów, wybudowanej w pierwszej połowie XVI w. Do naszych czasów zachował się w dobrym stanie późnogotycki kościół oraz pałacyk zwany „Placencją” z XVIII w. Z barokowego pałacu pozostały tylko fundamenty..ZapraszamKrzysztof Baranowski