Spotkania odbędą się w środy
20 listopada 2019 r. o godz. 17.00
4 grudnia 2019 r. o godz. 16.30
11 grudnia 2019 r. o godz. 17.00
Wstęp wolny
Opowieści podróżnicze
Krzysztof Baranowski
Egipt
Luksor, Kair i Hurgada
W maju 2004 r. poleciałem do Egiptu, zobaczyć ludzi, krajobraz i zabytki jednej z najstarszych cywilizacji świata. Egipt znajduje się w północno-wschodniej części Afryki i zajmuje ponad milion km2. Ludność Egiptu liczy około 60 mln osób. Ponad 90 % powierzchni kraju to pustynie, więc prawie cała ludność skupiona jest wzdłuż żyznej Doliny Nilu, korzystając z życiodajnej wody tej rzeki. W czasie pobytu jak zwykle nakręciłem film, który wraz z komentarzem wyświetlę w kolejne środy.
W pierwszej części, w dniu 20 listopada 2019 r. (godz. 17.00), zobaczymy Luksor – najpiękniejsze i najbogatsze w zabytki miasto Egiptu. Zwiedzanie rozpoczniemy od przeprawy na drugą stronę Nilu, gdzie znajduje się monumentalna świątynia królowej Hatszepsut, która władała Egiptem w XIV w. przed naszą erą. Dalej udamy się do Doliny Królów, gdzie w podziemnych grobowcach pochowani są liczni faraonowie. Wracając zapoznamy się z ręczną produkcją alabastrowych wyrobów. W następnych dniach zobaczymy słynne kolosy Memnona, przejedziemy się na wielbłądach, zwiedzimy świątynię pogrzebową w Tebach i odwiedzimy plantację bananów na wyspie pośrodku Nilu. Zwiedzanie Luksoru będziemy kontynuować nocą i zobaczymy arabski suk, czyli bazar. Jadąc dalej na północ, obejrzymy świątynię w Abydos oraz resztki wspaniałego niegdyś miasta Tel Amarna. W wiosce Beni Hasan odwiedzimy groby dostojników egipskich w otoczeniu zabytkowych i współczesnych cmentarzy muzułmańskich.
W drugiej części, w dniu 4 grudnia 2019 r. (godz. 16.30), po drodze do Kairu zatrzymamy się w oazie. Na przedmieściach Kairu, w Gizie, zobaczymy potężną figurę kamiennego Sfinksa oraz piramidy Cheopsa, Chefrena i Mykerinosa. Tuż przy piramidach zatrzymamy się przy targu z pamiątkami. Następnie w sklepie z perfumami zapoznamy się z produkcją naturalnych zapachów kwiatowych i zwiedzimy największą na świecie kolekcję wykopalisk archeologicznych z terenów Egiptu w Muzeum Archeologicznym, w tym skarby wydobyte z grobowca faraona Tutanchamona. Po muzeum będzie czas na meczet w twierdzy kairskiej, najstarszy kościół koptyjski oraz orientalny bazar.
W trzeciej części w dniu 11 grudnia 2019 r. (godz. 17.00) dojedziemy do Hurgady, miejscowości wypoczynkowej, położonej nad Morzem Czerwonym. Tutaj będziemy przez siedem dni odpoczywać na plaży, zwiedzając przy okazji statkiem najbliższe rafy koralowe, oglądając regionalne tańce egipskie, oraz robiąc wypad jeepami na pustynię, gdzie zobaczymy zjawisko fatamorgany, krajobraz pustyni, namiastkę codziennego życia Beduinów i spektakularny zachód słońca.
Jestem magistrem inżynierem budownictwa lądowego. Pochodzę z Piotrkowa Trybunalskiego, miasta, w którym przez kilkaset lat odbywały się sądy trybunalskie, przeniesione następnie do Lublina. Ja – podobnie – po studiach przeprowadziłem się do Lublina i pracowałem w kilku przedsiębiorstwach budowlanych na kierowniczych stanowiskach, aż do emerytury. Nie traktowałem dnia przejścia w stan spoczynku jako etapu zagrzebania się w domowych pieleszach, z kapciami na nogach i herbatką przed telewizorem. Wprost przeciwnie, mając teraz więcej wolnego czasu, postanowiłem zrealizować wiele spraw dotąd odkładanych na później. Przez cały okres pracy zawodowej, i obecnie, byłem i jestem bardzo aktywny w pracach społecznych na rzecz Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w której mieszkam, oraz na rzecz Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, którego jestem członkiem. Od wielu lat pielęgnuję również moje najważniejsze hobby — zwiedzanie Polski, Europy i świata w rodzinnym gronie. Emerytura dała mi większe możliwości poświecenia się podróżom. A podróże realizuję na kilka sposobów, z których wcześniej preferowałem indywidualny wyjazd z namiotem na camping, obecnie wyjeżdżamy na zorganizowane wycieczki z biurem podróży. Zwiedziłem z rodziną prawie wszystkie kraje europejskie, niektóre afrykańskie i azjatyckie. Byłem na zboczu Mont Blanc, zaglądałem do krateru Wezuwiusza, pływałem statkiem po Bajkale, grałem w kasynie w Monte Carlo i Macao, chodziłem po Murze Chińskim i modliłem się w Jerozolimie. Z każdego wyjazdu przywożę film, zdjęcia, a przede wszystkim mnóstwo niezapomnianych wrażeń, którymi dzielę się z przyjaciółmi podczas spotkań w długie zimowe wieczory. Niektóre z najciekawszych wspomnień spisuję w formie reportaży, z myślą o ich wydrukowaniu. Ale mimo tylu pięknych rzeczy na świecie, to uważam, że Polska jest piękna, a najpiękniejsza jest Lubelszczyzna. Nasze jeziora, grzybowe lasy i zabytkowe miasta, odpowiednio zagospodarowane i wypromowane, skutecznie konkurować mogą z innymi perłami turystycznymi w świecie. I wierzcie mi Państwo, że na emeryturze nie mam czasu się nudzić.
Krzysztof Baranowski