środa 13 października 2021 r. godz. 18:00 –Wstęp wolny
Spotkanie podróżnicze
dr Małgorzata Telecka
Z LOLKĄ po Europie
O psie, który jeździł koleją – czyli z Lolką po Europie
Nie bierz psa. Uwiąże cię. Nigdzie się nie ruszysz. Kto się nim będzie zajmował w wakacje? – taki stereotyp pokutuje wśród wielu ludzi i takie ostrzeżenia ja również słyszałam przed zamieszkaniem z Lolką.
Hmm… Z jednej strony można by powiedzieć, że wakacje to tylko miesiąc w roku, ale faktycznie wyjazd może być problemem. Z drugiej strony tyle biednych zwierzaczków czeka w schronisku na przyjaciela, który je pokocha i zrozumie. Zrezygnować z adopcji dla kilku tygodni relaksu? A z trzeciej, egoistycznej, może faktycznie szkoda wakacji?
Ale czy naprawdę z psem nie da się podróżować? A może jednak? Postanowiłam to sprawdzić.
Pierwsze wspólne wakacje z Lolką spędziłyśmy na rowerze. 1300 km szlaku Green Velo z Roztocza do Elbląga pokonałyśmy w 16 dni. Dzięki tej wyprawie zahukana i wiecznie wystraszona Lolka zamieniła się w pewnego siebie, choć nadal grzecznego psa.
W ostatnie wakacje zaryzykowałam dalszą wyprawę. Pociągiem i na rowerze przez Europę. Cztery tygodnie, sześć krajów, ponad 5500 km trzydziestoma różnymi pociągami, ponad 900 km na rowerze, ponad 320 km pieszo. Moja sunia stała się kobietą światową: Praga, Drezno, Paryż, Antwerpia, Amsterdam, Berlin… Wielu ludzi nie widziało tyle, co ona. Po tym wyjeździe stała się pewna siebie, czasem nawet trochę krnąbrna, ale żadne przeciwności nie są jej straszne. Czyli wreszcie wyleczyła się ze schroniskowych wspomnień i jest normalnym psem.
Trasa naszej wyprawy rozpoczęła się w Lublinie. Kolejnymi przystankami były:
Praga – Szwajcaria Czesko-Saksońska – Drezno – krater Nördlingen – krater Steinheim – Lozanna – Montreux – Clermont-Ferrand – Masyw Centralny – Limoges – zamki nad Loarą – Paryż – Brugia – Gandawa – Antwerpia – Amsterdam – Berlin.
O tym jak podróżuje się z psem, czego trzeba się wyrzec i na co uważać, będzie moja opowieść.
Szanowni Państwo. Lolka jest psem ze schroniska. Niech to wystąpienie stanie się pretekstem do pomocy psiakom. Chciałabym Państwa serdecznie prosić o wpłaty na Stowarzyszenie „Psy z Bronic Szukają Domów”, które pomaga takim jak ona.
Dla osób, które chciałyby wiedzieć więcej o naszej wyprawie, niż uda się powiedzieć w czasie prelekcji, do kupienia będzie opracowany przeze mnie pamiętnik z podróży z fotografiami Lolki. Środki ze sprzedaży pamiętnika również zostaną przeznaczone na Stowarzyszenie.
Serdecznie zapraszam
Małgorzata Telecka