Wojna zawsze niesie za sobą ogrom zniszczeń i ludzką tragedię. W obecnych czasach praktycznie każdy konflikt zbrojny relacjonowany jest przez media. Obserwujemy cierpienie ofiar, współczujemy im
i staramy się pomagać. Kiedy milkną wystrzały a kamery gasną, przechodzimy do naszych codziennych spraw. Zapominamy o wojnie. Ludzie, którzy stracili bliskich oraz dobytek, uciekinierzy, tułacze, pozostają sami. A przecież po wojnie też jest życie.
Jak długo trzeba pomagać ofiarom wojny? Czy każda pomoc jest tak samo skuteczna? Czy w pomocy humanitarnej są jakieś reguły? Tyle pytań, na które warto znać odpowiedź.
***
Dawid Czyż związany jest z Fundacją Orla Straż od 2017 roku. Po raz pierwszy wyjechał do Iraku latem 2016, aby wstąpić do lokalnej jednostki samoobrony walczącej pod Mosulem przeciwko ISIS. Na froncie spędził prawie pół roku. Tam poznał Bartosza Rutkowskiego, założyciela Orlej Straży, który przyjechał do Iraku
z pomocą humanitarną. Nie było mowy o przypadku. Tak po prostu musiało być. Od tamtej pory wspólnie pomagają ofiarom terroryzmu, kobietom, dzieciom oraz rodzinom, które ucierpiały w wyniku wojny, której nie chcieli.
W Orlej Straży Dawid zajmuje się głównie przekazem medialnym oraz nadzorowaniem pomocy humanitarnej. Wielokrotnie wyjeżdżał na Bliski Wschód, aby relacjonować podejmowane przez fundację działania, spotykać się z rodzinami, które ucierpiały oraz starać się nieść ich głos do ludzi, którym nie jest obojętny ich los.
Misją Fundacji Orla Straż jest pomoc ofiarom terroryzmu na Bliskim Wschodzie, głównie w Iraku oraz Irackim Kurdystanie.
Wspieramy rodziny, które straciły bliskich, dom oraz dorobek całego życia w wyniku najazdu terrorystów z ISIS. Chcemy pomóc im w powrocie do życia, jakie wiedli przed wojną, wywołaną przez islamskich fundamentalistów. Realizujemy nasze działania m.in. przez odbudowę zniszczonych miejsc pracy, wspieranie edukacji wdów i sierot oraz pomoc rozwojową udzielaną w bardzo szerokim zakresie. Nie mamy jednej, ustalonej dziedziny, w której się specjalizujemy, ponieważ dostosowujemy swoje działania do aktualnych potrzeb poszkodowanych społeczności.
Główną naszą zasadą jest pomoc wyłącznie w uzgodnieniu z potrzebującymi w ich własnym kraju.
Od początku istnienia Orlej Straży zajmujemy się najróżniejszymi formami wspierania ofiar terroryzmu. Naszym celem jest zarówno pomoc konkretnym osobom, jak i bardziej rozwinięte projekty służące rodzinom, a nawet całym miejscowościom. Nie mamy ustalonych szablonów działania ani nie ograniczamy się żadnym schematem. Naszą definicją pomocy jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy osoba lub rodzina, którą wsparliśmy, jest w pełni usamodzielniona.
Praca to podstawa
Jednym z głównych naszych działań, jest odbudowa miejsc pracy. Służy temu projekt Dobra Praca, w ramach którego odtwarzamy zniszczone przez terrorystów zakłady, sklepy i warsztaty lub tworzymy całkowicie nowe dla osób w trudnej sytuacji ekonomicznej. Od początku trwaniaprojektu udało nam się już odtworzyć blisko 100 małych, rodzinnych miejsc pracy.
Działamy również na wielu innych płaszczyznach. Współfinansujemy dwa ośrodki edukacyjne dla kobiet i dzieci, które były w rękach terrorystów. Organizujemy zajęcia dydaktyczne i kursy szwalnicze oraz rękodzielnicze, które są elementem terapii zajęciowej. Budujemy niewielkie domy, aby rodziny mogły wrócić do swoich macierzystych miasteczek i wsi. Kupujemy zwierzęta hodowlane rodzinom, które zajmowały się pasterstwem, stawiamy szklarnie, pomagamy w odbudowie linii energetycznych i wiele innych.
Dowiedz się więcej na: www.orlastraz.org