Spotkanie z autorem i projekcja filmu w poniedziałek 23 maja o godz. 17:00
Wstęp wolny
„Gdyby Bóg zobaczył moje królestwo Sycylii, nie wybrałby Palestyny” – te słowa wypowiedzieć miał w XII wieku, zakochany w swojej sycylijskiej ojczyźnie, król z niemieckimi korzeniami, Fryderyk Hohenstaufen. Królem Sycylii stał się poprzez ożenek z królewną sycylijską Konstancją, córką normańskiego Rogera II.
Sycylia rzuca urok i oszałamia. Goethe twierdził, że Sycylia jest kluczem do poznania Włoch. To najbardziej autentyczny region Włoch, gdzie ludzie ciągle podkreślają, my nie Italiani, my Sicilani. Od reszty Włoch oddzielają ich cale wieki odmiennej kultury i historii, sięgającej 10 tys. lat wstecz. Kiedy kończą się czasy panowania greków, a później arabów, nastają nowożytne czasy europejskich potęg, które zbrojnie walczą ze sobą o Sycylię. Kolonizowanie Sycylii przez Europejczyków trwało niemal 500 lat. Wyspą władają najpierw Niemcy, potem Francuzi, na koniec Hiszpanie. Ale panami życia był kler i grupa wielkich obszarników ziemskich, a później fabrykantów. Aż w roku 1860 przychodzi Garibaldi, to taki polski Kościuszko, który ze swoimi czerwonymi koszulami przepędza obcych i wyspa staje się częścią zjednoczonych Włoch. Historia wyspy zaczyna się niemal 10 tysięcy lat przed naszą erą i pełna jest wojen oraz przemocy. Ale z wojennego chaosu wyłaniały się nieraz twórcze działania, których owoce przetrwały do dziś. I to właśnie o tym będzie ta sycylijska opowieść filmowa, okraszona przepiękną sycylijską muzyką.
Reportaż wykracza daleko poza turystyczną naskórkowość i zapewnia bogactwo doznań dla uszu i oczu.