6 lutego 2013 r. o godz. 17:00
13 lutego 2013 r. o godz. 17:00
Opowieści podróżnicze
Krzysztofa Baranowskiego
Portugalia
Ojczyzna Wielkich Żeglarzy
Wstęp wolny
Portugalia leży w zachodniej części Półwyspu Pirenejskiego. Od wschodu i północy graniczy z Hiszpanią, a od południa i zachodu granicę stanowi Atlantyk. Takie położenie powoduje, że Portugalczycy są silnie związani z morzem i od wieków pływali po morzach, zdobywając nowe terytoria, zapisując się w kartach historii jako wielcy żeglarze i odkrywcy. Dziś do zamorskich terytoriów Portugalii należą tylko Azory i Madera na Atlantyku. Dawną świetność widać za to w miastach. Wspaniale zdobione zabytki, zamki i kościoły można spotkać w każdym mieście.
W pierwszej części (6 lutego) zobaczymy miejscowość wypoczynkową Costa Caparica, kaplicę czaszek w Evorze, most Vasco da Gamy, most 25 kwietnia i monumentalną figurę Chrystusa w Lizbonie. Staniemy na najdalej na zachód wysuniętym przylądku stałego lądu Europy – Cabo da Roca, zwiedzimy pałac królewski w Sintrze oraz zobaczymy pokaz laserowy przed kasynem w Estriol. Ponadto w Lizbonie wspaniały Klasztor Hieronimitów, Wieżę Belem, Pomnik Odkrywców oraz zamek Świętego Jerzego. Następnie w Fatimie weźmiemy udział w wieczornym nabożeństwie, w Coimbrze zwiedzimy bogato zdobione obiekty uniwersyteckie, w Aveiro katedrę i Stare Miasto, a w Porto popłyniemy statkiem po rzece Douro i będziemy degustować wina porto.
W drugiej części (13 lutego) obejrzymy zamek i stare miasto w Guimaraes, na zboczu góry zobaczymy ruiny średniowiecznej osady celtyckiej, a w Bradze przejdziemy się po słynnych schodach wiodących do kościoła na górze. W Barcello dowiemy się, dlaczego kogut jest symbolem Portugalii, i wjedziemy na teren Hiszpanii do Santiago de Compostella, aby pokłonić się w katedrze Świętemu Jakubowi, w miejscu stanowiącym od średniowiecza cel pielgrzymów z całej Europy. Po powrocie do Portugalii w miejscowości Batalha zwiedzimy groby królewskie w katedrze oraz zachwycający swymi zdobieniami kościół niedokończony. W Alcobaca obejrzymy klasztor Cystersów, w Nazare piękną plażę i wrócimy do Fatimy, aby przejść Drogą Krzyżową. W Tomar zwiedzimy monumentalny zamek obronny templariuszy, stąd na nocleg wrócimy do Costa Caparica, następnie na lotnisko i do Polski.
Krzysztof Baranowski
____________________________________________________
Jestem magistrem inżynierem budownictwa lądowego. Pochodzę z Piotrkowa Trybunalskiego, miasta, w którym przez kilkaset lat odbywały się sądy trybunalskie, przeniesione następnie do Lublina. Ja – podobnie – po studiach przeprowadziłem się do Lublina i pracowałem
w kilku przedsiębiorstwach budowlanych na kierowniczych stanowiskach, aż do emerytury. Nie traktowałem dnia przejścia w stan spoczynku jako etapu zagrzebania się w domo-wych pieleszach, z kapciami na nogach
i herbatką przed telewizorem. Wprost przeciwnie, mając teraz więcej wolnego czasu, postanowiłem zrealizować wiele spraw dotąd odkładanych na później. Przez cały okres pracy zawodowej, i obecnie, byłem i jestem bardzo aktywny w pracach społecznych na rzecz Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w której mieszkam, oraz na rzecz Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, którego jestem członkiem. Od wielu lat pielęgnuję również moje najważniejsze hobby — zwiedzanie Polski, Europy i świata w rodzinnym gronie. Emerytura dała mi większe możliwości poświecenia się podróżom. A podróże realizuję na kilka sposobów, z których wcześniej preferowałem indywidualny wyjazd z namiotem na camping, obecnie wyjeżdżamy na zorganizowane wycieczki z biurem podróży. Zwiedziłem z rodziną prawie wszystkie kraje europejskie, niektóre afrykańskie i azjatyckie. Byłem na zboczu Mont Blanc, zaglądałem do krateru Wezuwiusza, pływałem statkiem po Bajkale, grałem w kasynie w Monte Carlo i Macao, chodziłem po Murze Chińskim i modliłem się w Jerozolimie. Z każdego wyjazdu przywożę film, zdjęcia, a przede wszystkim mnóstwo niezapomnianych wrażeń, którymi dzielę się z przyjaciółmi podczas spotkań w długie zimowe wieczory. Niektóre z najciekawszych wspomnień spisuję w formie reportaży, z myślą o ich wydrukowaniu. Ale mimo tylu pięknych rzeczy na świecie, to uważam, że Polska jest piękna, a najpiękniejsza jest Lubelszczyzna. Nasze jeziora, grzybowe lasy i zabytkowe miasta, odpowiednio zagospodarowane i wypromowane, skutecznie konkurować mogą z innymi perłami turystycznymi w świecie. I wierzcie mi Państwo, że na emeryturze nie mam czasu się nudzić.
Krzysztof Baranowski