środa 27 marca 2013 r.
godz. 18.00
52. Międzynarodowy Dzień Teatru
Teatr Kameralny w Lublinie
Tadeusz Różewicz
Śmieszny staruszek
Wstęp wolny
Teatr Kameralny w Lublinie: Jak cierń
Tadeusz Różewicz napisał „Śmiesznego staruszka” w 1963 roku i przypomnienie tego wydaje się istotne. Bowiem lata, które upłynęły od owego czasu oraz przemiany społeczne i obyczajowe, jakie zaszły w naszym kraju i w nas samych sprawiają, że inaczej dziś odczytujemy ów dramat, inaczej nań patrzymy. Wtedy ów tytułowy staruszek mógł rzeczywiście wydawać się śmieszny, dziwaczny, a opisana w sztuce sytuacja wręcz groteskowa.
Dziś jednak, gdy obowiązuje wszechobecny kult młodości, a ludzie starzy spychani są już nawet nie na margines, lecz wręcz gdzieś jeszcze dalej, bohater sztuki jawi się nam jako postać bez mała tragiczna. Tym bardziej, że zdaje się nie rozumieć o co właściwie jest oskarżany i za co postawiony przed sądem. Niejednoznaczny jest też nasz stosunek do niego. Z jednej strony możemy mu współczuć, bowiem samo życie podpowiada, jak łatwo dziś stać się ofiarą pomówień, nieuzasadnionych oskarżeń oraz prowokacji i jak złudne bywa poczucie prywatności. Z drugiej jednak –
towarzyszy nam wrażenie, iż być może rzeczywiście zbliżył się niebezpiecznie do cienkiej linii oddzielającej zachowania dopuszczalne od występku. Jan Wojciech Krzyszczak nie daje nam jednoznacznej odpowiedzi. Wyznacza publiczności rolę swego rodzaju ławy przysięgłych, która ma wydać werdykt. A każdy wchodzący w jej skład musi wcześniej rozważyć sprawę we własnym sumieniu. I nie będę udawał, że jest to proste. Długo po opadnięciu kurtyny zastanawiałem się nad tym, jak zagłosowałbym jako przysięgły i wciąż nie mam jeszcze stuprocentowej pewności. I to jest duży walor tej realizacji. Dobrze, że wciąż powstają spektakle, które nie ulatują ze świadomości natychmiast po zakończeniu, lecz tkwią w nas jak cierń.
Również od strony artystycznej spektakl w pełni zadowala. Jan Wojciech Krzyszczak nie pozwala zapomnieć, że należy do elitarnego grona najlepszych polskich monodramistów. „Śmieszny staruszek” to bowiem w gruncie rzeczy monodram, czy – mówiąc inaczej – jeden długi monolog. Co prawda występują w nim inne postacie, że wspomnę o irytująco wiarygodnych Krystynie Szydłowskiej i Jolancie Deszcz-Pudzianowskiej czy imponującej ruchową sprawnością Julii Siegiedzie, ale ciężar spektaklu spoczywa jednak na postaci tytułowej. A Krzyszczak prowadzi ją wręcz znakomicie; świetnie oddając jej niejednoznaczność i nadzwyczaj umiejętnie różnicując nastroje.Przypomina – banalną skądinąd, ale zbyt często zapominaną prawdę – jak ważny w teatrze jest aktor. Także dlatego ten spektakl trzeba zobaczyć.
Andrzej Z. Kowalczyk
www.kurierlubelski.pl
_______________________________________________
_
__________________________________________________________
Orędzie na Dzień Teatru
27 marca obchodzimy 52. Międzynarodowy Dzień Teatru. W tym roku orędzie Międzynarodowego Instytutu Teatralnego napisał Dario Fo. Orędzie polskie pod hasłem „Grajmy Fredrę” napisał Andrzej Seweryn.
W czasach kontrreformacji kardynał Carlo Borromeo, działający na północy, poświęcił się działalności inspirującej zbawienie „Synów Mediolanu” i ustanowił precyzyjne rozróżnienie między sztuką o wielkiej sile duchowej, a teatrem manifestującym świeckie profanum. W liście do swoich współpracowników, który cytuję z pamięci, wyraża się mniej więcej tak: „My zajmujący się tępieniem zła, dołożyliśmy wszelkich starań by posłać na stos teksty o niechlubnych treściach, usuwamy je z pamięci ludzkiej, ścigamy tych, którzy je upowszechniają drukiem. Najwidoczniej jednak, gdy tylko uśpiliśmy naszą czujność, diabeł zadziałał ze wzmożoną przebiegłością.
O ile bardziej wnika w duszę to, co widzą oczy, niż to co możemy przeczytać w książkach. Podobnie jak słowo podkreślone głosem i właściwym gestem bardziej zawłaszcza i drąży umysły młodzieży i dziatek, niż może zrobić to wydrukowana martwa litera . Należy zatem usunąć z naszych miast aktorów teatralnych, jak robi się to z osobami niepożądanymi.
Toteż nadzieją na ostateczne rozwiązanie kryzysu jest „wielkie wypędzenie” nas, a zwłaszcza młodzieży pragnącej opanować sztukę teatru – powstanie „nowej diaspory” komediantów, artystów, którzy z tej niefortunnej sytuacji wyciągną niespodziewane korzyści i położą fundamenty nowego teatru.
Dario Fo
Mediolan, 29 stycznia 2013
***
Orędzie Andrzeja Seweryna
Kręćmy się, jak chcemy, błądźmy, igrajmy na tym świecie, zawsze jednak przy końcu znajdziemy przed sobą drogę, którą szli nasi poprzednicy i którą pójdą nasze potomki.
Tak w roku 1820, w liście do Ignacego Konarskiego, Aleksander Fredro trafnie uchwycił naturę wszelkich przemian – nie tylko w życiu, ale i w sztuce. Bunt jest bowiem przywilejem tych którzy szukają nowych dróg, ale efektem każdej rewolucji musi być zawsze ład – pewien porządek, trwanie, coś, co buduje nasze poczucie wspólnoty i więzi z tym, co minęło i tym, co nadejdzie.
Tegoroczny Międzynarodowy Dzień Teatru przyszło nam obchodzić w roku Fredry, w 220. rocznicę jego urodzin. I choć może wielu uważa, że nie takiego patrona, nie takiego dramatu i nie takiej formy dziś potrzebujemy, to nie zawaham się powiedzieć, że nie byłoby teatru współczesnego bez teatru dawnego i nie byłoby eksperymentu dziś bez tego, co eksperymentem było dawniej.
I nie byłoby postępu bez różnorodności i możliwości wyboru. Zachwyceni sami sobą, coraz częściej zdajemy się o tym zapominać.
Skorzystajmy zatem prawdziwie z jubileuszowej okazji i zamiast wpychać Fredrę wyżej na piedestał zarezerwowany dla „wielkich”, acz nie granych i nie czytanych, zacznijmy go czytać i grywać, nie dla honoru domu, nie z sentymentu dla rzeczy dawnych, nie z obowiązku wobec tradycji i broń Boże nie z szacunku dla „dostojnego nieboszczyka”. Grywajmy go z szacunku dla siebie samych i naszych widzów. Teatr jest prawdą, nie zawężajmy jej zatem do naszego tylko widzenia rzeczywistości. Nie rezygnujmy na własne życzenie z teatralnych doświadczeń, które nie ożywiane mogą już za chwilę stać się dla nas niedostępne.
Wprowadźmy dawnych mistrzów na stałe do wspaniałego, różnorodnego, bogatego świata naszej kultury teatralnej, bo tu jest ich miejsce. Dzięki nim stajemy się bogatsi, mądrzejsi, bardziej świadomi teraźniejszości.
Żyjąc w demokratycznym kraju możemy już grywać wszystko, co chcemy – grajmy zatem i Fredrę! A po nim przyjdzie czas na kolejnych – Kochanowskiego, Słowackiego, Mickiewicza
W Międzynarodowym Dniu Teatru życzę wszystkim Państwu samych ważnych doświadczeń teatralnych. I oby były one tak bogate i różnorodne jak tylko jest to możliwe. Wszystkiego dobrego.
Andrzej Seweryn
***
Międzynarodowy Dzień Teatru ustanowiony został przez IX Światowy Kongres I T I w Wiedniu w 1961 roku. Obchodzony jest na całym świecie od 1962 roku. Wybrano dzień 27 marca dla upamiętnienia pierwszego sezonu Teatru Narodów w Paryżu w 1957 roku. Z okazji tego święta publikowane są orędzia pióra najwybitniejszych twórców teatralnych.
***
na zdjęciu Dario Fo.
Materiał :
__________________________________________________________
Teatr Kameralny w Lublinie – pierwszy lubelski prywatny teatr zawodowy. Działa nieprzerwanie od 20 lat na scenie Domu Kultury Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Powstał w 1992 roku. Jego twórcą i dyrektorem, aktorem i reżyserem wielu spektakli jest Jan Wojciech Krzyszczak, od lat związany z Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie, także przed laty realizator cieszących się olbrzymim powodzeniem monodramów, jak np. Konopielka według prozy Edwarda Redlińskiego, Dzieje Lejzorka Ilji Erenburga i Obrona Sokratesa Costasa Varnalisa.
Teatr Kameralny w Lublinie wystawił już 18 premier i mnóstwo spektakli adresowanych przede wszystkim do młodzieży szkolnej i mieszkańców Lubelszczyzny.
W jego repertuarze były m.in.: Romanca Jacka Chmielnika, Edukacja Rity Willego Russela, Pchła Szachrajka i Czerwony Kapturek Jana Brzechwy, Jaskółeczka Tadeusza Słobodzianka, Odprawa posłów greckich Jana Kochanowskiego, Tartufe czyli Obłudnik Moliera, Śluby panieńskie i Zemsta Aleksandra Fredry, Makbet Williama Szekspira, Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery, Szatan z siódmej klasy Kornela Makuszyńskiego, Raj Eskimosów (Audiencja III) Bogusława Schaeffera, Kirelejson (według powieści Konopielka) Edwarda Redlińskiego, Emigranci Sławomira Mrożka, Dzieje Lejzorka Rojtszwańca Ilji Erenburga i Tajemniczy ogród Frances Hodgson Burnett. Premiera Śmiesznego staruszka Tadeusza Różewicza miała miejsce 21 maja 2012 r. w sali widowiskowej Domu Kultury LSM z okazji 20-lecia Teatru Kameralnego.
Większość tych przedstawień reżyserował dyrektor Teatru Kameralnego Jan Wojciech Krzyszczak, ale gościnnie reżyserowali też: Włodzimierz Fełenczak, Andrzej Żarnecki i Paweł Łysak. Scenografię do spektakli przygotowywali: Teresa Targońska, Liliana Jankowska, Ireneusz Salwa, Andrzej Żarnecki, Janusz Sianko i Krzysztof Kain May. Spośród aktorów najczęściej współpracują z Teatrem Kameralnym: Jolanta Rychłowska, Tomasz Bielawiec, Marek Fabian, Andrzej Golejewski, a także artyści Teatru Muzycznego w Lublinie: Krystyna Szydłowska, Andrzej Sikora i Patrycjusz Sokołowski oraz Beata Pietroń, Paulina Połowniak, Julia Siegieda, Krystyna Górska, Łukasz Szymanek i Adam Organista.
Spektakl przeznaczony dla osób powyżej 16 lat